Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Middle of Nowhere
|
|
Dawno nie było mnie na tym forum, czas więc na jakiś post :] za namową znajomego słucham właśnie zespołu o dziwnie brzmiącej nazwie Something Like Elvis.. i jestem pod wrażeniem .. Wątpię czy mój post wzbudzi jakąkolwiek reakcję… nie wiem czy kogokolwiek zainteresowałaby taka muzyka i czy ktokolwiek zadałby sobie trochę trudu aby poszukać nagrań…
Zespół gra hard core/noise, pochodzi z Szubina, małej miejscowości niedaleko Bydgoszczy… zresztą mieszkają tam bardzo sympatyczni ludzie, jak wyżej wymieniony znajomy:P Kapela powstał w 1994 roku, jej nazwa jest zaczerpnięta z filmu „Dzikość Serca” Davida Lyncha.. Ważnym wydarzeniem w dziejach zespołu była trasa koncertowa z NoMeansNo. Ma na koncie 3 płytki - "Cigarette Smoke Phantom", "Personal Vertigo”, „Shape”. Niestety niespodziewanie zawiesił działalność na czas nieokreślony.
Z płyty na płytę zespół jest dojrzalszy i ostrzejszy… a co za tym idzie coraz trudniejszy w odbiorze. „Personal Vertigo” konsekwentnie utwierdza słuchacza w przekonaniu, że poprzednia płyta nie była dziełem przypadku. Muzyka jest tu hipnotyczna, transowa, eksperymentalna… Momentami może nazbyt hałaśliwa. Wokal wwierca się głęboko w umysł... Warstwa liryczna nie pozostawia nic do zarzucenia. Melancholijne, teksty oddające smutek w najczystszej postaci. Płytka jest koncept albumem opowiadającym o zagubionych jednostkach, nadwrażliwych, chowających swoje problemy pod maską obojętnej twarzy.. zapominających o nich dzięki pewnym "niedozwolonym środkom" :
i'd had already a house and a very nice wife and son
he had nothing but the red pills which he was hiding
in his pocket
he said "take one fly away and feel good feel good"
red river's flowing into my head and i feel exactly
zespół „popełnił” piosenkę o miłości – banał?
and she does it gently
and holding my hand
she leads me to her room
and we make love again
the next morning leaving her home
oh, yes I lied to you
but i'm looking forward to seeing you
Nic więcej nie piszę.. wystarczy posłuchać.. Something Like Elvis jest bez wątpienia jeden z najoryginalniejszych debiutów ostatnich lat na polskiej scenie alternatywnej. Utwierdza mnie w przekonaniu że polska muzyka nie jest stracona I oczywiście cieszy mnie, że w zalewie tandety pozostają zespoły mające odwagę grać taki rodzaj muzyki... który nie dotrze raczej do dużej ilości słuchaczy.
Ocena: Można posłuchać, nienajgorsze
Teksty : [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|